Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie, są one związane z rynkiem nieruchomości.
To dzięki nim masz darmowy dostęp do naszych treści.

Z pozdrowieniami zespół KRN.pl :)


Artykuły Artykuły

Oddychamy najgorszym powietrzem w Europie. Czy to się zmieni?

Oddychamy najgorszym powietrzem w Europie. Czy to się zmieni?

Jakość powietrza w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Czy możemy spodziewać się zmian?

Mimo iż poza sezonem grzewczym w mediach nieco cichną głosy aktywistów zaangażowanych w działania zmierzające do poprawy jakości powietrza, nie oznacza to, że problem niskiej emisji przestał istnieć. Latem słabnie czujność nawet tych osób, które mieszkając w dużych aglomeracjach, praktycznie przez większość roku odczuwają dyskomfort spowodowany smogiem unoszącym się nad ulicami. W długoletniej perspektywie nasza indywidualna wiedza o faktycznym stanie środowiska ma duże znaczenie. Przez coraz większą grupę klientów rynku nieruchomości już jest postrzegana jako niezbędna do podjęcia właściwej decyzji o zakupie mieszkania, przeprowadzce czy określonym sposobie użytkowania lokalu. 

Cała prawda o powietrzu w Polsce
Letnia aura nie zmienia prawdziwości stwierdzenia, że mieszkańcy Polski oddychają najgorszym powietrzem w Unii Europejskiej. Przyczyną takiego stanu w przeważającym stopniu jest fakt, że aż 70 proc. domów jednorodzinnych zlokalizowanych na obszarze naszego kraju wykorzystuje węgiel jako podstawowy materiał opałowy, a w wielu kamienicach w centrach miast użytkowane są przestarzałe urządzenia grzewcze. Takich danych nie należy bagatelizować, ponieważ według badań ekspertów, m.in. z Krajowego Ośrodka Zarządzania i Bilansowania Emisjami, proces spalania paliw jest głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza powstałych w wyniku działalności człowieka. Węgiel kamienny stanowi podstawowy nośnik energii w Polsce. Jego udział w przemyśle utrzymuje się na stabilnym poziomie, przykładowo, 6 lat temu wynosił ok. 45 proc. (dane Krajowego Ośrodka Zarządzania i Bilansowania Emisjami). Sektor komunalno-mieszkaniowy nieprzerwanie od lat jest kolejną, obok przemysłu i produkcji, istotną przestrzenią wykorzystywania węgla, której rozmiary – co niemal na każdym kroku podkreślają organizacje pozarządowe – są konsekwencją naszych indywidualnych wyborów (te natomiast w praktyce często nie są wolne od wpływów zewnętrznych, takich jak ograniczenia finansowe czy nieprecyzyjne prawo).

Polskie powietrze jest zanieczyszczone rakotwórczym benzo[a]pirenem, który wydziela się w domowych paleniskach. Ogrzewanie mieszkań i domów za pomocą węgla, nierzadko w przestarzałych piecach, skutkuje także emisją równie niebezpiecznego dla zdrowia człowieka pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5.

Dominującą przyczyną przekroczeń, wskazaną jako przyczyna główna w 98 proc. przypadków w skali kraju (stanowisk, na których miało miejsce przekroczenie poziomu docelowego dla benzo[a]pirenu) jest oddziaływanie emisji związanych z indywidualnym ogrzewaniem budynków – czytamy w przygotowanym w ubiegłym roku raporcie Inspekcji Ochrony Środowiska. Podobne wnioski płyną z analizy wskaźników pyłu zawieszonego PM2,5: Pył PM2,5 jest uwzględniany w rocznych ocenach jakości powietrza w Polsce od 2010 r. Z reguły przekroczenia wiązano z więcej niż jedną przyczyną. Dominującą przyczyną, wskazaną jako główna przyczyna przekroczenia wartości kryterialnej na ok. 90 proc. stanowisk, było oddziaływanie emisji związanych z indywidualnym ogrzewaniem budynków.

Średnie roczne stężenia tych zanieczyszczeń kilkukrotnie przekraczają unijne normy oraz poziomy dopuszczalne przez Światową Organizację Zdrowia. W skali roku wskaźnik występowania w powietrzu benzo[a]pirenu jest 5 razy wyższy od wytycznych obowiązujących na terenie Unii Europejskiej. Łamanie unijnych przepisów w tym przypadku może mieć daleko idące skutki – nałożenie kary finansowej na Polskę nie przemawia jednak do świadomości Polaków tak silnie jak argument, że wysoki poziom zanieczyszczeń powietrza przyczynia się do śmierci ok. 45 tys. osób rocznie.

O tym, że troska o czyste powietrze powinna być wspólną inicjatywą rządu i obywateli, przypomina Polski Alarm Smogowy, powołany do istnienia kilka miesięcy temu. W ogólnopolską kampanię włączyły się także lokalne organizacje, w tym funkcjonujące na terenie Małopolski i Dolnego Śląska (przodujących w niechlubnym rankingu najbardziej zanieczyszczonych regionów nie tylko Polski, ale i Europy) Krakowski Alarm Smogowy oraz Dolnośląski Alarm Smogowy. Osoby narażone na długotrwały bezpośredni kontakt ze smogiem są w grupie ryzyka zachorowań m.in. na raka płuc, astmę, infekcje górnych dróg oddechowych, przewlekłe choroby płuc. Wdychanie zanieczyszczeń może być także przyczyną wylewów, zawałów serca i nadciśnienia. Lekarze i ekolodzy są zgodni, że smog jest niebezpieczny dla zdrowia i życia człowieka, co czyni go jednym z największych zagrożeń cywilizacyjnych XXI wieku. Przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego wystosowali do władz państwa pismo w sprawie podjęcia odpowiednich kroków prawnych w celu zatrzymania procesu zanieczyszczania miast. Jak czytamy w treści apelu, pod którym podpisało się już ponad 10 tys. osób: Brak działań mających na celu poprawę jakości powietrza oznacza, że ogromne sumy wydawane są na zwolnienia lekarskie, hospitalizację i leczenie chorób, których można uniknąć lub złagodzić ich przebieg, inwestując znacznie mniejsze kwoty w poprawę stanu środowiska, a tym samym zdrowia mieszkańców. (…) Apelujemy o decyzje, które będą chronić zdrowie i życie mieszkańców naszego kraju. Ufamy, że waga problemu zostanie dostrzeżona i w najbliższym czasie nastąpi zmiana dramatycznej sytuacji mieszkańców Polski zmuszonych oddychać powietrzem zagrażającym ich zdrowiu i życiu.

Krytycznie na temat skuteczności działań lokalnych samorządów wypowiedziała się także Najwyższa Izba Kontroli w ostatnim raporcie poświęconym pracom na rzecz poprawy jakości powietrza. Odpowiedzią Sejmu jest nowelizacja Prawa ochrony środowiska, czyli tzw. ustawa antysmogowa. podpisana przez senatorów 7 sierpnia 2015 r. Nowelizacja rozszerza kompetencje samorządów w zakresie przeciwdziałania zanieczyszczeniom powietrza. Zmiana obowiązujących regulacji pozwoli sejmikom województw uchwalać zakazy bądź ograniczenia użytkowania określonych instalacji i urządzeń grzewczych, a także rodzajów paliw dopuszczonych do stosowania w paleniskach. Jeśli uchwalona nowelizacja wejdzie w życie, rozwiązania dotyczące ochrony środowiska będą wprowadzane na określonych obszarach w drodze odrębnych uchwał sejmików wojewódzkich.

Smog! Tutaj na pewno nie zamieszkamy?
Warto przypomnieć, że w sondzie przeprowadzonej w 2012 r. przez portal KRN.pl zapytano klientów rynku nieruchomości, czy zdecydowaliby się na zakup mieszkania w lokalizacji o dużym stopniu zanieczyszczenia środowiska. Większość uczestników badania (72,9 proc.) odpowiedziała negatywnie. Pozostali przyznali, że byliby skłonni nabyć nieruchomość w miejscu o dużym stopniu zanieczyszczenia środowiska. Wyniki sondy wydają się oczywiste, jednak faktyczny obraz rynków nieruchomości w dużych aglomeracjach stanowi zaprzeczenie proekologicznych deklaracji klientów. Największą popularnością, zarówno w okresie sprzed 3 lat, jak i obecnie, cieszą się dzielnice położone centralnie. Ceny nieruchomości usytuowanych w tych częściach miast rosną proporcjonalnie do zainteresowania nabywców. Kierując się wyłącznie kryterium jakości powietrza, należałoby natychmiast odrzucić lokalizacje w centrach aglomeracji, gdyż właśnie tam stężenie szkodliwych pyłów jest najbardziej niebezpieczne. W praktyce okazuje się jednak, że nieruchomości w centralnych dzielnicach nie tylko osiągają najwyższe wartości, ale też są najbardziej pożądane przez nabywców. Jakość powietrza nie jest więc najważniejszym czynnikiem branym pod uwagę podczas podejmowania decyzji zakupowych. Wyżej cenimy prestiż, bliskość zabytków, rozbudowaną infrastrukturę czy łatwe połączenia komunikacyjne. Duży popyt na tego rodzaju lokale może mieć też związek z niską świadomością społeczną na temat rzeczywistego stanu powietrza w centrach miast.

Z drugiej strony, analitycy obserwują ożywiony rozwój rynku nowych inwestycji na obrzeżach i terenach podmiejskich. Oferty tego rodzaju przemawiają przede wszystkim do rodzin wychowujących dzieci. Zauważalnym trendem w kampaniach wizerunkowych coraz większej liczby inwestycji deweloperskich jest podkreślanie położenia nieruchomości poza obszarem największej koncentracji smogu, w otoczeniu terenów zielonych.

Być może wprowadzenie nowych regulacji prawnych w zakresie ochrony środowiska spowoduje, że w przyszłości pytanie „Czy zdecydowałbyś się na zakup nieruchomości w lokalizacji o dużym stopniu zanieczyszczenia środowiska?” przestanie być uzasadnione. Z pewnością pewną poprawę przyniosą programy umożliwiające wymianę pieców węglowych na inne urządzenia grzewcze. Sam tylko Zarząd Budynków Komunalnych w Krakowie zapowiedział, że do końca 2017 r. zlikwiduje wszystkie piece węglowe w swoich obiektach.

Źródło: KRN.pl | 2015-08-24

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?

powrót do listy artykułów

Komentarze (0)

Pokaż wszystkie komentarze (0)

 

 

Wybrane nieruchomości

mieszkania na sprzedaż w Poznaniumieszkania na sprzedaż w Krakowiemieszkania na sprzedaż w Warszawiemieszkania na sprzedaż w Wrocławiumieszkania na sprzedaż w Gdańskudomy na sprzedaż w Poznaniudomy na sprzedaż w Krakowiedomy na sprzedaż w Warszawiedomy na sprzedaż w Wrocławiudomy na sprzedaż w Gdańskumieszkania do wynajęcia Krakówmieszkania do wynajęcia Warszawamieszkania do wynajęcia Poznańmieszkania do wynajęcia Wrocławmieszkania do wynajęcia Gdyniamieszkania do wynajęcia Gdańskmieszkania do wynajęcia Łódźhale i magazyny na sprzedażlokale użytkowe na sprzedażkamienice poszukiwane do wynajęcialokale użytkowe na sprzedaż powiat Proszowickimieszkania na sprzedaż powiat Lwóweckilokale użytkowe na sprzedaż gmina Kocierzew Południowymieszkania na wynajem gmina Dąbrowa Chełmińskadomy na sprzedaż w Karniowicachmieszkania na sprzedaż w Błędziszkachmieszkania na sprzedaż w Dobrzykowie

Deweloperzy

);